Coraz częściej słyszę, że ludzie poszukują kontaktu z naturą. Jednak wielu osobom ciężko jest zbudować więź z dziką przyrodą mieszkając w dużym mieście. W związku z tym, w kolejnym odcinku naszego podcastu usłyszysz kilka łatwych ćwiczeń uważności. Dzięki nim natura w mieście stanie się dla Ciebie dużo bardziej widoczna. Nawet mieszkając w dużej metropolii otacza Cię niesamowity świat dzikiej przyrody.
Romantyczna wizja dzikiej przyrody
Od kilku pokoleń utrzymujemy przekaz o naturze jako czymś dzikim i nieujarzmionym. Dokonaliśmy sztucznego podziału na to, co ucywilizowane a to, co dzikie i naturalne. Zupełnie dziwi nas, że można się też natknąć na naturę w mieście.
Z czym kojarzy Ci się sformułowanie „dzika przyroda”?
Prawdopodobnie nasuwają Ci się na myśl jakieś dalekie ostępy dziewiczej natury. Dzika przyroda kojarzy się z czymś wielkim, pięknym i majestatycznym. Podczas gdy jest to także gołąb, mrówka czy brzoza.
Tak ważne jest, żeby zmienić podejście. Okazuje się, że natura otacza nas wszędzie! Nawet w największych metropoliach. Wystarczy nieco wyczulić swoje zmysły i otworzyć się na cudowny świat żyjący w sąsiedztwie.
Natura w mieście uchwycona w książkach
Walden, życie w lesie. Henry Thoreau
to bardzo ważna książka dla miłośników przyrody często przedstawiana jako „biblia ekologów”. Uważam, że jest to ciekawa pozycja, jednak warto mieć na uwadze, że Thoreau wcale nie żył na odludziu. Czytając tę książkę cały czas pamiętaj, że miejsce, które opisuje znajdowało się zaledwie kilka kilometrów od miasteczka. Autor był naturalistą, który przekazał dalej pogląd, że natura żyje tylko bez cywilizacji a cywilizacja to miejsce bez dzikiej przyrody. Dla niego nie nie ma miejsca dla natury w mieście.
Pielgrzym nad Tinker Creek, Annie Dillard
kolejna książka zachowana w nurcie naturalistycznym. Podczas jednego z wywiadów autorka przyznała, że zależało jej, by spełnić wymagania czytelników, dlatego przemilczała niektóre kwestię. Jak chociażby tą, że opisywanej przez nią bujnej, dzikiej przyrody, doświadczała żyjąc na obrzeżach dużej metropolii. Autorka opisała to, co widziała pod własnym domem, na ulicach i w otoczeniu ludzi, jednak postanowiła usunąć z książki te elementy. Dzięki temu zabiegowi, masz wrażenie że akcja dzieje się gdzieś daleko, w ostępach dzikiej przyrody.
Sekrety roślin i zwierząt w miejskiej dżungli, Nathanael Johnson
tutaj pozycja, która odczarowuje romantyczną wizję dzikiej natury. Opowiada o najzwyklejszej przyrodzie, tej mijanej każdego dnia. Jednak to, że jest tak pospolita nie umniejsza wcale temu, jak jest ciekawa! Polecam przeczytać tę książkę, żeby zrozumieć, że dzika przyroda otacza nas zawsze i wszędzie.
Ukryte życie lasu. Rok podglądania natury, David Haskell
książka w formie dziennika, napisana przez biologa. To na prawdę ciekawa pozycja, która uświadamia, jak bujne życie można obserwować na maleńkim skrawku lasu. Autor wybrał sobie taki kwadrat metr na metr i przychodzi do niego regularnie. Jako biolog na pewno dostrzega dużo więcej niż zwykły laik, ale polecam każdemu takie częste wizyty w jednym miejscu i przyglądanie się zmianom jaki zachodzą w przyrodzie.
Natura w mieście
Może Ci się wydawać, że miasto to twór zupełnie sztuczny i oddalony od natury jak najbardziej tylko się da. Jednak okazuje się, że Matka Natura nie lubi podziałów i izolacji. Jeśli nadal twierdzisz, że w Twoim mieście nie ma natury, następnym razem rozejrzyj się nico uważniej.
Nawet przemierzając ścisłe centrum dużej metropolii, z pewnością zobaczysz trawy i zioła wyrastające spomiędzy płytek chodnika. Gdzieś pod murem czy ścianą od czasu do czasu kiełkują wyższe krzaki czy nawet małe drzewka. Wtapiają się i rosną sobie nie wadząc nikomu. W każdym miejscu jesteś w stanie dostrzec ptaki. Gołębie, wróble czy wrony to przecież nasi miejscy sąsiedzi.
Ćwiczenia na uważność
To nie tak, że oderwaliśmy się od przyrody. Przecież to niemożliwe! To tak, jakby nagle stwierdzić, że kwiaty jabłoni to już nie fragment drzewa.
Wydaje się, że to my panujemy nad przyrodą, podczas gdy to nasze życie jest w pełni zależne od otaczającej nas natury. Dlatego dobrze jest się z nią zaznajomić 🙂
Jedyne czego nam potrzeba to trening naszych zmysłów czy instynktów. Powtórzę to jeszcze raz, ale natura w mieście to nie wyjątek czy egzotyka. Spotkasz ją dosłownie na każdym kroku!
Wzrok to nasz najważniejszy zmysł. Dlatego lubimy oglądać zdjęcia, podziwiać widoki czy patrzeć na jakieś zjawisko. Ale nie zapominajmy, że możemy odkrywać świat i odczuwać go za pomocą innych zmysłów.
Ale po kolei!
Wzrok
Nadal najłatwiej nam będzie zacząć od przyglądania się. Zastanów się:
– Jak wyglądają 3 rośliny, które rosną w sąsiedztwie Twojego mieszkania? Nie musisz znać ich nazwy, skup się na tym, co widzisz. Opisz je, narysuj 🙂
Słuch
Żyjąc w dużym mieście nasze mózgi zaczęły filtrować za nas ogrom dźwięków, które do nas docierają. Dzięki takiemu mechanizmowi wiele pogłosów zlewa się w jeden szum, którego zazwyczaj nie rejestrujemy.
– Spróbuj zamknąć oczy i wyłapać z tego jednostajnego szumu kilka odrębnych dźwięków. Może usłyszysz oprócz samochodów i dźwięków ulicy odgłosy wiatru, drzew czy zwierząt?
Dotyk
To niezwykle ważny zmysł, którego używamy coraz rzadziej poznając świat. Dodatkowo dotykać można nie tylko dłońmi, ale także stopami i w ogóle całym ciałem!
– Znajdź kawałek trawy i zdejmij buty. Przejdź kilka kroków z zamkniętymi oczami i staraj się wyczuwać jak najwięcej pod stopami.
– Z zamkniętymi oczami dotknij pnia drzewa, spróbuj zapamiętać go dotykiem, wyczuj jego zgrubienia i teksturę.
Smak
Będąc dziećmi nieustannie wkładamy coś do buzi. Maluchy chcą swoim zmysłem smaku poznawać świat. Warto jest brać z nich przykład 🙂
– Spróbuj, jak smakuje koniczyna, czy różni się w smaku od stokrotki?
– Znajdź kilka roślin jadalnych w Twojej okolicy i spróbuj ich.
Węch
Wydaje się, że to najbardziej „stępiony” zmysł, który mamy. Wynika to jednak z tego, że zupełnie przestaliśmy go używać. Jak najłatwiej wrócić do ćwiczenia węchu?
– Wąchaj więcej podczas gotowania i jedzenia. Używając przypraw poświęć chwilę i skup się na ich zapachu. Podczas jedzenia wąchaj poszczególne kęsy, może wyczujesz różnicę?
– Na spacerze wąchaj rośliny po drodze. Przystań, jeśli zobaczysz jakiś kwiat. Wąchaj kory różnych drzew a także ziemię z różnych miejsc.
Natura w mieście czeka na odkrycie!
Na zakończenie chcę Cię namówić, żeby natur w mieście stała się dla Ciebie bardziej dostępna. Podczas następnego spaceru spróbuj wykorzystać wszystkie zmysły. To może być na prawdę ciekawe doświadczenie, które zapoczątkuje Twoją więź z przyrodą.